Elon Musk wygaduje i wypisuje różne rzeczy, ale z niektórymi jego komentarzami trudno jest się nie zgodzić.
- Europa umiera - napisał niedawno kontrowersyjny miliarder i współpracownik prezydenta USA na portalu „X”, pokazując grafikę dotyczącą liczby urodzeń w poszczególnych krajach. Według tej mapy najgorzej sytuacja wygląda w Hiszpanii, Włoszech, Litwie oraz w Polsce, gdzie jednym z najszybciej wyludniających się regionów jest Górny Śląsk.
Bardzo dokładne badania prowadzi na ten temat Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Na stronie GZM opublikowano, m.in. dane dotyczące przyrostu naturalnego, czyli współczynnika zgonów do urodzeń. Rok temu, kiedy pisaliśmy artykuł na ten temat, w dwóch gminach wiejskich, Bojszowach i Wyrach, odnotowano dodatni przyrost naturalny. W najnowszym zestawieniu, wszystkie 41 miejscowości zrzeszone w GZM są na demograficznym minusie.
Najgorzej sytuacja wygląda w dużych miastach. Wszędzie więcej ludzi umiera, niż się rodzi. Dla nas pocieszające w tej smutnej statystyce może być jedynie to, że Mysłowice są wśród śląskich miast, gdzie proces depopulacji przebiega najwolniej.
Tendencje demograficzne bada także Główny Urząd Statystyczny.
Dla województwa śląskiego dane są bardzo niekorzystne, a prognozy również nie napawają optymizmem. Jeszcze na początku 2010 roku w Śląskiem mieszkało ponad 4,6 mln ludzi. W 2022 r. było ich już o 200 tysięcy mniej. Długoletnia prognoza jest bardzo niepokojąca. Przewiduje się, że do 2060 roku liczba ludności w naszym województwie skurczy się o prawie milion i wyniesie 3,258 mln.

Napisz komentarz
Komentarze